Smart, czyli ambitnie i zespołowo

Czujnik Innowacji Zegar 02.11.2015    07:55
Choć projekt „Amsterdam Smart City” zakończył się w 2011 r., wszyscy zaangażowani w jego realizację wiedzieli, że to dopiero początek drogi. Władze stolicy Niderlandów wraz z partnerami konsekwentnie budują inteligentne miasto. Właśnie podjęły kolejne wyzwanie: chcą stworzyć w Amsterdamie mekkę dla innowacyjnych start-upów z całego świata.
Choć projekt „Amsterdam Smart City” zakończył się w 2011 r., wszyscy zaangażowani w jego realizację wiedzieli, że to dopiero początek drogi. Władze stolicy Niderlandów wraz z partnerami konsekwentnie budują inteligentne miasto. Właśnie podjęły kolejne wyzwanie: chcą stworzyć w Amsterdamie mekkę dla innowacyjnych start-upów z całego świata.

 

Amsterdam

 

Projekt „Amsterdam Smart City”, realizowany w latach 2009-2011 i współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, koncentrował się na zaangażowaniu różnych środowisk społecznych w problematykę zrównoważonej energii i tzw. zielonego biznesu. Duży nacisk położono na innowacje w kluczowych obszarach efektywności energetycznej. Autorzy projektu chcieli pokazać, że wprowadzanie ambitnych celów związanych z efektywnością energetyczną nie powinno być utożsamiane z oszczędnością i spowolnieniem, wręcz przeciwnie – z rozwojem innowacji, ze wzrostem konkurencyjności i wreszcie wzrostem gospodarczym oraz nowymi miejscami pracy. W idei smart citiesnie chodzi tylko o zastosowania nowych technologii w sterowaniu sieciami energetycznymi, transportem publicznym czy wodociągami, ale także o projektowanie i zarządzanie infrastrukturą i przestrzenią tak, aby jakość życia w mieście była jak najwyższa. Smart city ma być inteligentnym i przyjaznym, dobrze zaplanowanym i efektywnie zarządzanym miastem, w którym chce się żyć.

Inicjatorami projektu byli Rada Gospodarcza Amsterdamu (niezależny organ doradczy miasta ds. rozwoju gospodarczego), Urząd Miasta, Liander  (operator sieci energetycznej i gazowej) oraz KPN (operator telekomunikacyjny). Partnerzy podeszli do zadania zgodnie z holenderską tradycją: ambitnie i zespołowo. Do współpracy zaproszono kilkadziesiąt prywatnych firm (zarówno korporacje międzynarodowe, jak i MŚP), znany instytut badawczy TNO (Nederlandse Organisatie voor Toegepast Natuurwetenschappelijk Onderzoek), spółdzielnie mieszkaniowe oraz samorząd. Wszystkie współpracujące ze sobą strony miały jasno sprecyzowane cele: firmy wspólnie z TNO mogły wprowadzać i testować swoje rozwiązania, spółdzielnie dostarczały je mieszkańcom, co pozwalało ograniczyć zużycie energii. Miasto wykorzystało projekt jako ważny element dochodzenia do ambitnego planu: 40% redukcji emisji CO2 do 2025 r.

Platforma łączy i uczy

W czasie realizacji przedsięwzięcia liczba partnerów biorących udział w różnorodnych projektach koncentrujących się na efektywności energetycznej sięgnęła ponad 100 (zob. infografika).

Wszyscy tworzą platformę Amsterdam Smart City (ASC), służącą do wymiany wiedzy na temat testów innowacyjnych produktów i usług, zrozumienia zachowania mieszkańców i użytkowników Amsterdamskiego Obszaru Metropolitalnego oraz zrównoważonych inwestycji gospodarczych. Sprawdzone rozwiązania, które okazały się najskuteczniejsze, są wprowadzane do realizacji na większą skalę. Jedną z najważniejszych wartości platformy jest otwartość – wszystko, co powstało, nie pozostaje tajemnicą firm, lecz udostępniane jest zainteresowanym. Według inicjatorów projektu, takie podejście jest podstawą rozwoju innowacji, których najważniejszym celem jest poprawa jakości życia. W dostępnym na platformie centrum wiedzy można znaleźć informacje, publikacje, dane i przydatne linki związane z tematyką inteligentnych miast, zrównoważonego rozwoju, oszczędności energii, mobilności i obiektów publicznych.

Żywe laboratorium ArenA

Władzom Amsterdamu od początku przyświecała idea ułatwienia testowania innowacyjnych pomysłów w przestrzeni miejskiej. W ten sposób można się szybciej przekonać, czy dane rozwiązanie ma szanse na udane wdrożenie i czy może być wykorzystywane przez mieszkańców miasta. Takie podejście mogło się udać jedynie pod warunkiem, że wszyscy partnerzy będą dążyć do wspólnego celu (wprowadzania innowacyjnych rozwiązań przyczyniających się do redukcji emisji CO2) i określone będą reguły współpracy (miasto otwiera swoją przestrzeń na testowanie rozwiązań, a przedsiębiorcy udostępniają swoje technologie i usługi). Istnieje wówczas szansa, że powstaną rozwiązania, które będą mogły być wdrażane nie tylko w samej metropolii, ale też – po dostosowaniu ich do specyficznych lokalnych warunków i planów inwestycyjnych – w innych częściach kraju czy nawet na świecie. Przy wspólnym stole ustalono priorytetowe tematy dla miasta: kompleksy sportowe, centra handlowe, oświetlenie przestrzeni publicznych, prawodawstwo, inteligentne rozwiązania w miejscu pracy.

Najmłodsze laboratorium powstaje na… stadionie, na którym swoje mecze rozgrywa wielokrotny mistrz kraju w piłce nożnej Ajax Amsterdam. Obiekt poddany będzie gruntownej modernizacji. Nie będzie to jednak rutynowa inwestycja, gdyż Holendrzy wyznaczyli sobie bardzo ambitny cel: Amsterdam ArenA ma być najbardziej innowacyjnym stadionem na świecie! W ramach modernizacji zarząd obiektu wspólnie z władzami miasta i przedsiębiorcami chce skupić się na kilku wyzwaniach: inteligentnych rozwiązaniach informatycznych w dziedzinie zarządzania bezpieczeństwem tłumu, modernizacji sieci energetycznej, wprowadzeniu otwartego dostępu do internetu i źródeł prądu. Dzięki temu kibice będą mogli swobodnie korzystać z urządzeń mobilnych, na które będą im przesyłane m.in. zbliżenia akcji piłkarskich, rozmowy z piłkarzami i trenerami, treści reklamowe, a także ostrzeżenia.

Zarząd stadionu zaprosił przedsiębiorców do testowania swoich rozwiązań. Najlepsze z nich zostaną w przyszłości wdrożone i zakupione. Chętnych nie brakuje, gdyż firmy uzyskały zapewnienie, że po pomyślnie zakończonych testach wybrane produkty czy usługi będą promowane podczas meczów piłkarskich i innych odbywających się tu imprezach oraz w materiałach informacyjnych. Pomoże to firmom osiągnąć rozgłos i zainteresowanie ze strony innych tego typu obiektów. Ponadto władze Amsterdamu będą chciały zakupić najlepsze technologie do wykorzystania na pozostałych kompleksach sportowych w mieście. „Innowacje nie powstają podczas narad w ratuszu. Innowacje muszą być sprawdzane i wdrażane na żywym organizmie, jakim jest miasto. Jesteśmy pewni, że takie podejście będzie wzmacniać gospodarkę stolicy” – powiedziała Carolien Gehrels, przedstawiciel zarządu miasta, przy podpisywaniu umowy pomiędzy władzami Amsterdamu a zarządem stadionu [tłum. autora tekstu – przyp. red.]. Z kolei prezes zarządu Amsterdam ArenA Henk Markerink podkreślił, że takie podejście do rozwoju innowacji daje większą pewność, że powstaną optymalne rozwiązania, niż gdyby zarządzający stadionem zdecydowali się na zakup gotowych rozwiązań z rynku.

Żywe laboratorium IJburg

Innym laboratorium, które osiągnęło już międzynarodowy rozgłos, jest IJburg, najmłodsza dzielnica Amsterdamu, której budowę rozpoczęto pod koniec lat 90. Ijburg zaprojektowano z myślą o młodych rodzinach. W IJburg osiedlili się głównie młodzi, ambitni ludzie, połączeni szybkimi łączami internetowymi, żyjący w nowoczesnych domach. To wszystko sprawia, że jest to wymarzony obszar do testowania nowych produktów i usług. Jednym z tematów, nad którymi pracują partnerzy, są inteligentne centra pracy. Część mieszkańców IJburg byłaby gotowa zrezygnować z dojeżdżania do innych dzielnic (co łączy się ze staniem w korkach ulicznych), gdyby w pobliżu były dostępne miejsca, gdzie w skupieniu i dobrych warunkach mogliby poświęcić się pracy. Mieszkańcy wspólnie z miastem i firmami pracują nad organizacją przestrzeni wyposażonej np. w nowe technologie audiowizualne, a także przyjaźnie urządzonej i umeblowanej. Trwają rozmowy nad systemem opłat za korzystanie z takiego obiektu. Bardzo przychylnie przyjęty został też pomysł „Ring-ring” – nagradzania osób, które z samochodu przesiadły się na rower. Chętni mogą ściągnąć specjalną aplikację na smartfona, która automatycznie zlicza kilometry przejechane na rowerze. Zebrane „rowerokilometry” przeliczane są na pieniądze według przelicznika 1 km = 0,10 euro. Można je wymienić na usługi uczestniczących w projekcie firm lub przekazać na cele publiczne, np. przedłużenie jednej ze ścieżek rowerowych.

Żywe laboratorium Nieuw West

Laboratorium objęło także inną dzielnicę – Nieuw West. W przeciwieństwie do IJburg jest to starsza część miasta, o wysokiej konsumpcji energii, zamieszkana przez tradycyjnych amsterdamczyków. W ostatnich latach dzielnica została wyposażona w najnowszą w Holandii tzw. inteligentną sieć energetyczną. Projekt zrealizowano we współpracy miasta z firmą Liander, która należy do europejskiej awangardy w dziedzinie inteligentnych rozwiązań dla energetyki. Sieć umożliwia elastyczny dobór źródeł energii i dokładny pomiar jej zużycia. To idealne poletko doświadczalne dla firm zajmujących się m.in. dostarczaniem instalacji umożliwiających produkcję energii ze źródeł odnawialnych. W porozumieniu z wybranymi mieszkańcami dostawcy tych urządzeń mogą przetestować rozmaite rozwiązania, np. hybrydowe pompy ciepła, które pracują zarówno na gaz, jak i odnawialne źródła energii (OZE).

Partnerzy doszli do wniosku, że nie ma sensu wdrażać nowatorskich pomysłów bez wcześniejszej edukacji mieszkańców. Okazuje się, że większość osób postrzega oszczędność energii głównie przez nawyk wygaszania niepotrzebnych żarówek i zakręcania kaloryferów na noc. Współczesne rozwiązania otwierają dużo więcej sposobów na oszczędzanie, np. poprzez dobór różnych paliw czy dostawcy energii. Mieszkańcy mogą więc pobrać na swoje komputery szereg materiałów edukacyjnych w formie przystępnych grafik, a nawet gry, w której uczestnicy handlują energią.

Za to nowatorskie podejście do oszczędzania energii miasto odebrało w 2011 r. nagrodę RegioStar, przyznawaną pod auspicjami Komisji Europejskiej. Na Światowym Forum Inteligentnych Miast w Barcelonie w 2012 r. Amsterdam otrzymał też najwyższe wyróżnienie za program otwartych danych dotyczących transportu i mobilności. Jury doceniło udostępnianie do wiadomości publicznej informacji z bieżących pomiarów dokonywanych przez urządzenia lub pracowników urzędu, m.in. na temat liczby wolnych miejsc na parkingach miejskich, liczby dostępnych taksówek na postojach, natężenia ruchu na ścieżkach rowerowych i głównych ulicach w całym mieście. Korzystając z rzeczywistych danych, programiści opracowali aplikacje mobilne usprawniające przejazdy przez miasto czy korzystanie z transportu publicznego.

Centrum kompetencji

Holendrzy nie byliby sobą, gdyby nie poszli krok dalej i nie przenieśli lokalnego sukcesu na arenę międzynarodową. Miejscy urzędnicy wspólnie z instytutami badawczymi i firmami doszli do wniosku, że Amsterdam zbudował wystarczający potencjał, żeby utworzyć centrum kompetencji dotyczące rozwiązań dla miast na całym świecie. W 2013 r. miasto rozpisało konkurs na koncepcję Amsterdamskiego Instytutu Zaawansowanych Rozwiązań Metropolitalnych (AMS), który prowadziłby prace w takich dziedzinach, jak: zaopatrzenie w wodę, energia, odpady, żywność i zarządzanie danymi. Konkurs wygrało holendersko-amerykańskie  składające się z: TNO, Politechniki w Delft, Uniwersytetu Rolniczego w Wageningen i Massachusetts Institute of Technology z Bostonu. Wśród partnerów biznesowych są takie znane marki, jak: Shell, IBM, KPN czy Accenture. Ku zadowoleniu komisji konkursowej, zwycięskie  zaproponowało otwarty  działań, który sprawdził się w ramach projektu Amsterdam Smart City. Umożliwi on wszystkim zainteresowanym udział w pracach badawczych, wdrożeniach oraz korzystanie z infrastruktury B+R. Instytut będzie też prowadzić nabór studentów z całego świata na specjalny program magisterski z zakresu rozwiązań dla metropolii. Pierwszy rocznik rozpocznie zajęcia we wrześniu 2017 r.

Zazdrośni o Berlin

Władze Amsterdamu i środowisko biznesu zdają sobie sprawę, że powodzenie ambitnych planów na rozwój miasta w oparciu o innowacje będzie zależeć od potencjału działających tam firm. A firm z nowymi pomysłami ciągle brakuje. Najszybciej rozwijające się metropolie zacięcie rywalizują o przedsiębiorców, oferując im najbardziej korzystne warunki rozwoju. Amsterdam przez długi czas był mekką dla pomysłowych i kreatywnych firm. Atmosfera wolności, otwartości na inne kultury i sprzyjające przepisy przez długi czas wystarczały, by przyciągać biznes do stolicy Niderlandów.  innych miast holenderskich (m.in. Enschede, Groningen czy Eindhoven), a zwłaszcza miast europejskich (Londyn, Paryż, Berlin) sprawiły, że zainteresowanie Amsterdamem zmalało.

Od kilku lat władze europejskich metropolii, w tym Amsterdamu, wpatrzone są w sukces Berlina. Podobnie jak w wielu innych miastach Europy, w stolicy Niemiec nie brakuje atrakcji turystycznych, znanych klubów czy spektakularnych wydarzeń. Tym, czego wszyscy zazdroszczą Berlinowi, jest wyjątkowa atmosfera przyjazna dla młodych i kreatywnym firm, które masowo ściągają do tego miasta. Osiedla się tutaj coraz więcej przedsiębiorców zza oceanu. Amerykański lekarz Ijad Madish, założyciel Researchgate, start-upu 2014 r. w Niemczech, przyznaje, że zastanawiał się, czy nie wystartować z pomysłem Facebooka dla badaczy w Dolinie Krzemowej. Stwierdził jednak, że to Berlin jest bardziej spragniony nowości niż Los Angeles czy San Francisco. „Tutaj jak zrobisz coś wyjątkowego, jesteś od razu zauważony i doceniony. To dodaje wiatru w żagle” – powiedział Madish.

Ambasador Amsterdamu

Władze Amsterdamu postanowiły pójść w ślady Berlina. Pod hasłem „Amsterdam wordt the place to be voor start ups” (Amsterdam będzie najlepszym miejscem dla start-upów) podjęto sporo działań mających na celu polepszenie warunków do rozpoczęcia działalności gospodarczej. Miasto chce skorzystać z nowej inicjatywy holenderskiego rządu pod nazwą StartupDelta. Do współpracy zostali zaproszeni samorządowcy, instytucje otoczenia biznesu, instytucje finansowe oraz firmy, żeby wspólnie przekonywać innowacyjne start-upy z całego świata do osiedlenia się w wiodących holenderskich ośrodkach, takich jak Amsterdam, Enschede czy Eindhoven, i w nich rozwijać innowacyjne pomysły. Holenderski rząd ambasadorem tej inicjatywy mianował Neelie Kroes, byłą minister transportu i wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej. Kroes jest osobą bardzo znaną w środowiskach gospodarczych i politycznych, i właśnie te znajomości chce wykorzystać w swojej nowej roli. „Moim celem jest przyciągnięcie nowej generacji start-upów, stworzenie im najlepszych warunków rozwoju innowacyjnych pomysłów, które ułatwią im międzynarodową ekspansję. Będą przy tym tworzyć atrakcyjne miejsca pracy ” – mówi Neelie Kroes.

Pani ambasador ze swoim zespołem będzie prowadzić misję z biura w Amsterdamie. Sama wybrała to miasto ze względu na międzynarodową markę, ciągle jeszcze dużą siłę przyciągania i dobrą infrastrukturę. Władze stolicy zaoferowały prestiżową lokalizację – na rewitalizowanej historycznej wyspie Kattenburg. „Neelie Kroes da nam dodatkowy impuls poprzez swój fantastyczny network, wiedzę i doświadczenie” – podkreśla, członek zarządu ds. gospodarczych Kajsa Ollongren. Neelie Kroes z charakterystyczną dla siebie energią wzięła się za nowe wyzwanie. Zapowiedziała, że za 18 miesięcy przedstawi sprawozdanie z efektów swoich działań. Jeżeli się uda, Amsterdam znacznie umocni swoją pozycję wśród inteligentnych miast świata.

Autor: Andrzej Szoszkiewicz